W Rzeszowie mecz o podwójną stawkę. VERVA Warszawa ORLEN Paliwa zagra z Asseco Resovią

VERVA Warszawa ORLEN Paliwa w zaległym meczu 11. kolejki PlusLigi na wyjeździe zmierzy się z Asseco Resovią Rzeszów. Stawką spotkania będą nie tylko ligowe punkty. Rywalizacja toczyć się będzie także o ćwierćfinał Pucharu Polski.

Wśród 8 drużyn, które będą walczyć wkrótce o krajowy puchar, znajdzie się 6 ekip z PlusLigi i 2 z jej bezpośredniego zaplecza, czyli Tauron 1. Ligi. PlusLigowa szóstka wyłoniona zostanie na podstawie tabeli po I rundzie rozgrywek (13 meczach). Na obecną chwilę VERVA z 12 rozegranymi meczami jest w tej klasyfikacji siódma, a wyprzedza ją właśnie Resovia (rzeszowianie rozegrali 11 spotkań). Oba zespoły mają na swoim koncie po 19 punktów.

– Taki układ tabeli powoduje, że musimy wygrać w Rzeszowie, najlepiej za 3 punkty. Wtedy przeskoczymy rywali i będziemy czekać na ich mecz z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle – powiedział Piotr Nowakowski, środkowy VERVY Warszawa ORLEN Paliwa. – Zwycięstwo za 2 punkty w kontekście rozgrywek PlusLigi również nas ucieszy, bo Resovia to bardzo mocny rywal. W walce o ćwierćfinał Pucharu Polski może to jednak nie wystarczyć. Dlatego nastawiamy się na ambitną walkę o każdą piłkę – zapewnił. – Z hali Podpromie mam same miłe wspomnienia i bardzo lubię tam grać – uśmiechnął się, nawiązując do swojej przeszłości i reprezentowania Asseco Resovii w latach 2011–2017.

Drużyna VERVY Warszawa ORLEN Paliwa
Przed VERVĄ Warszawa ORLEN Paliwa trudne zadanie. Asseco Resovia Rzeszów to rywal z najwyższej półki (fot. Jakub Ćmil, vervawarszawa.pl)

Siatkarzy VERVY Warszawa ORLEN Paliwa czeka bardzo trudne zadanie. Asseco Resovia po nie najlepszym początku sezonu wyraźnie się rozkręciła i teraz gra na wysokim poziomie. O jej sile stanowią przede wszystkim słoweński przyjmujący Klemen Čebulj i atakujący Karol Butryn. Obaj stanowią zagrożenie nie tylko na siatce, ale i w polu zagrywki. Dość powiedzieć, że piłka po ich serwisach regularnie osiąga prędkość ponad 120 km/h. – Resovia to bardzo solidny zespół. Wystarczy spojrzeć na nazwiska jej graczy. Każdy to klasa światowa. Na walkę z takim teamem i takimi przeciwnikami czeka każdy zawodnik – skomentował przyjmujący VERVY, Jan Fornal. – Kluczem do zwycięstwa może być zatrzymanie Karola Butryna. Musimy go przyjąć, a potem zablokować albo podbić w obronie – dodał atakujący, Jan Król.

Stawka meczu z Asseco Resovią jest podwójna, podwójna więc będzie także motywacja siatkarzy VERVY Warszawa ORLEN Paliwa. – Zależy nam na tym, żeby grać o Puchar Polski. Musimy wygrać na Podpromiu – stwierdził Jan Fornal. – Zarząd naszego klubu zrobił wszystko, co mógł, żebyśmy zaprezentowali się na Podkarpaciu z najlepszej strony. Dlatego, zamiast autokarem, do Rzeszowa udaliśmy się samolotem. Uniknęliśmy dzięki temu długiej i męczącej podróży – wyjaśnił.

Damian Wojtaszek wystawia piłkę
Dobre przyjęcie i gra w obronie – to może być klucz w meczu z Asseco Resovią Rzeszów (fot. Jakub Ćmil, vervawarszawa.pl)

Wiele wskazuje na to, że w Rzeszowie trener Andrea Anastasi będzie miał do dyspozycji wszystkich swoich przyjmujących. Do treningów po kontuzji stawu skokowego wrócił już Artur Szalpuk. Do gry gotowy jest także Igor Grobelny, który przez uraz mięśnia dwugłowego łydki pauzował w ostatnim meczu VERVY przeciwko Ślepskowi Malow Suwałki. Obaj siatkarze byli pod opieką najlepszych specjalistów z Centrum Medycznego Gamma oraz klubowego fizjoterapeuty, Roberta Kozłowskiego. – Czekamy jeszcze tylko na powrót Kuby Kowalczyka (środkowy leczy zapalenie mięśnia sercowego – przyp. aut.) – powiedział Jan Król. – Mam nadzieję, że moje leczenie dobiega właśnie końca i niedługo wznowię treningi. Niebawem czekają mnie badania kontrolne – poinformował Jakub Kowalczyk.

Mecz Asseco Resovia Rzeszów – VERVA Warszawa ORLEN Paliwa ze względu na odbywający się w Bełchatowie turniej CEV Ligi Mistrzów rozpocznie się o nietypowej porze – o godz. 15.00. Poprowadzą go Marek Budzik i Piotr Król, a komisarzem będzie Robert Grzanka. Transmisję z hali Podpromie przeprowadzi telewizja Polsat Sport.