Kolejne wyszarpane zwycięstwo! VERVA Warszawa ORLEN Paliwa pokonała Asseco Resovię
VERVA Warszawa ORLEN Paliwa znów to zrobiła! Siatkarze Andrei Anastasiego przegrywali z Asseco Resovią Rzeszów 0-2, ale odwrócili losy meczu i zwyciężyli 3-2. Dzięki temu zdobyli 2 punkty do tabeli PlusLigi i zachowali szansę na awans do ćwierćfinału Pucharu Polski.
– Od samego początku graliśmy dobrze. W pierwszych dwóch setach Resovia zawiesiła jednak poprzeczkę bardzo wysoko. Rzeszowianie mocno serwowali, co sprawiło nam dużo problemów. Mimo to mogliśmy rozstrzygnąć te partie na swoją korzyść. W końcówkach zabrakło nam odrobiny szczęścia. Później zaś pokazaliśmy werwę i szala zwycięstwa zaczęła przechylać się na naszą stronę. Przejęliśmy inicjatywę, a w tie-breaku przypieczętowaliśmy wygraną – podsumował Piotr Graban, asystent trenera Andrei Anastasiego. – Resovia to świetny zespół, dwa punkty bardzo nas więc cieszą. Jeśli zaś chodzi o Puchar Polski, liczymy, że los się do nas uśmiechnie – dodał.
VERVA Warszawa ORLEN Paliwa mecz rozpoczęła od mocnego uderzenia i po bloku Michała Superlaka na Karolu Butrynie, zepsutym ataku Klemena Čebulja i ataku Bartosza Kwolka prowadziła 5:2. Gospodarze jednak błyskawicznie doprowadzili do remisu, a następnie – po dwóch blokach Butryna na Superlaku wyszli na prowadzenie 14:12. Stołeczni naciskali i próbowali odrobić małą stratę. Udało im się to po asie serwisowym Jana Fornala; 18:18. Chwilę później nie skończyli jednak ataku, a kontrę wykorzystał Čebulj. Rzeszowianie znów mieli 2 punkty przewagi i byli o krok od zwycięstwa w secie. Pomógł im Fornal, który przy pierwszym setbolu trafił prosto w ręce Fabiana Drzyzgi. Asseco Resovia wygrała 25:22 i prowadziła w meczu 1-0.
W drugiej partii do stanu 5:5 zespoły walczyły punkt za punkt. W końcu jednak Ángel Trinidad de Haro zatrzymał blokiem Klemena Čebulja, a Bartosz Kwolek na kontrze zdobył punkt oburęcznym, sprytnym przebiciem piłki. Efekt? 9:6 dla VERVY. Stołeczni na tym nie poprzestali i kilkadziesiąt sekund później, po zerwanym ataku z krótkiej Timo Tammemy prowadzili 11:7. Dalej zaś utrzymywali tę przewagę, a punkty zdobywali dla nich Jan Fornal i Andrzej Wrona. Przy stanie 20:17 coś w ich grze jednak się zacięło. Rzeszowianie po asie serwisowym Tammemy doprowadzili do remisu 20:20, a po kontrze w wykonaniu Čebulja wyszli na prowadzenie i mieli piłkę setową; 24:23. Gracze Andrei Anastasiego dzielnie się bronili, ale przy potężnej zagrywce słoweńskiego przyjmującego ekipy z Podkarpacia byli bez szans. Asseco Resovia zwyciężyła 27:25 i w meczu było już 2-0.
Siatkarze z Warszawy nie zamierzali się poddawać. Czuli, że tego dnia nie są wcale słabsi od rywali, a o przegranych poprzednich setach decydowały detale. W trzeciej odsłonie, tak samo jak w pierwszej i drugiej, wyszli na prowadzenie, którego jednak długo nie utrzymali. Przewaga 4 punktów (11:7) okazała się niewystarczająca, gracze Resovii bowiem za sprawą potężnych ciosów Karola Butryna i Klemena Čebulja momentalnie doprowadzili do remisu 13:13. Wówczas odpowiedzialność za wynik na swoje barki wziął Bartosz Kwolek. Mistrz świata kończył atak za atakiem, nie zawodził także na kontrach. Wspierali go Michał Superlak oraz Piotr Nowakowski, który wreszcie zatrzymał Čebulja blokiem. Po tej akcji na tablicy wyników było 22:18 dla VERVY. Stołeczni nie zaprzepaścili szansy i zakończyli seta na swoją korzyść. Po zagrywce w siatkę Fabiana Drzyzgi wygrali 25:22 i wciąż pozostawali w grze.
Czwartą partię z wysokiego C rozpoczęli siatkarze Asseco Resovii. Dzięki koncertowej grze Karola Butryna w ataku i bloku Timo Tammemy na Bartoszu Kwolku prowadzili już 8:3. Kibice VERVY zapewne mieli moment zwątpienia, ale już chwilę później mogli przecierać oczy ze zdziwienia i z wrażenia. Ich ulubieńcy za sprawą asa serwisowego Piotra Nowakowskiego i skutecznej gry na siatce Jana Fornala wygrali 6 akcji z rzędu i to oni mieli teraz przewagę. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie i po kontrze niesamowicie skutecznego Butryna oraz punktowej zagrywce Klemena Čebulja znów prowadziła Resovia; 15:14. Jak się później okazało, było to jej ostatnie prowadzenie w tym meczu. Fornal z Nowakowskim zablokowali bowiem Butryna, a Bartosz Kwolek popisał się asem serwisowym i to VERVA przeważała. Kolejne akcje należały do Kwolka. Ángel Trinidad de Haro wystawiał do niego wszystkie piłki, które następnie zamieniane były na punkty. To właśnie Kwolek atomowym atakiem z prawego skrzydła doprowadził do piłki setowej; 24:22. Pierwszą obronili gospodarze, ale przy drugiej Tammemaa zaserwował w siatkę. VERVA Warszawa ORLEN Paliwa wygrała zatem 25:23 i o losach spotkania rozstrzygnąć miał tie-break.
Decydującą partię udanym atakiem otworzył Andrzej Wrona, który rozgrywał bardzo dobry mecz. 2 minuty później VERVA miała już 3 punkty przewagi (6:3); wszystko za sprawą świetnej gry Bartosza Kwolka i Michała Superlaka. Kiedy zaś Jan Fornal potężną zagrywką nie dał szans Michałowi Poterze, warszawianie zwycięstwo mieli na wyciągnięcie ręki; 10:6. Dokończyli dzieła: po asie serwisowym Kwolka mieli piłkę meczową, którą wykorzystali już w pierwszej próbie. Autorem ostatniego punktu był Fornal. Przyjmujący na kontrze uderzył z całych sił po skosie i trafił w boisko! VERVA Warszawa ORLEN Paliwa zwyciężyła 15:10 i w całym meczu 3-2.
Dzięki tej niesamowitej wygranej zawodnicy Andrei Anastasiego dopisali 2 oczka do swojego ligowego dorobku i zachowali szansę na awans do ćwierćfinału Pucharu Polski. O tym, czy zagrają o to trofeum, zadecyduje wyjazdowy mecz Asseco Resovii z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Jeśli rzeszowianie przegrają z mistrzami Polski 0-3 lub 1-3, to właśnie VERVA dostanie szansę rywalizacji o puchar (do ćwierćfinałów awansuje 6 najlepszych zespołów z tabeli PlusLigi po I rundzie, czyli 13 kolejkach; VERVA rozegrała już wszystkie mecze i z 21 punktami jest szósta, Resovia zaś przed ostatnim meczem ma 20 oczek i jest siódma).
Statuetką MVP wyróżniony został Bartosz Kwolek. Przyjmujący VERVY Warszawa ORLEN Paliwa zagrał jak na mistrza świata przystało i zdobył 22 punkty: 20 z ataku (59% skuteczności) i 2 zagrywką. Ponadto zanotował aż 70% przyjęcia pozytywnego i 39% przyjęcia perfekcyjnego.
Asseco Resovia Rzeszów – VERVA Warszawa ORLEN Paliwa
2-3 (25:22, 27:25, 22:25, 23:25, 10:15)
Skład Asseco Resovii Rzeszów: Fabian Drzyzga (3 punkty), Karol Butryn (28), Klemen Čebulj (21), Rafał Buszek (5), Timo Tammemaa (13), Jeffrey Jendryk (5), Michał Potera (libero) oraz Bartosz Mariański, Nicolas Szerszeń (3), Piotr Hain (1), Bartłomiej Krulicki (1).
Skład VERVY Warszawa ORLEN Paliwa: Ángel Trinidad de Haro (1 punkt), Michał Superlak (19), Bartosz Kwolek (22), Jan Fornal (17), Piotr Nowakowski (7), Andrzej Wrona (9), Damian Wojtaszek (libero) oraz Jan Król, Jakub Ziobrowski, Michał Kozłowski.