Udany rewanż VERVY Warszawa ORLEN Paliwa. Ekipa z Zawiercia bez szans
VERVA Warszawa ORLEN Paliwa zrewanżowała się Aluron CMC Warcie Zawiercie. Siatkarze Andrei Anastasiego w meczu 25. kolejki PlusLigi nie dali rywalom żadnych szans i na wyjeździe pewnie wygrali 3-0.
– Przyjechaliśmy po rewanż i wyjeżdżamy usatysfakcjonowani – powiedział najlepszy na boisku Igor Grobelny. – Bardzo dobrze się dziś czułem i cieszę się, że mogłem pomóc drużynie – uśmiechnął się skromnie. – Do końca rundy zasadniczej zostały nam jeszcze dwa mecze i będziemy w nich grać o komplet punktów. Walczymy o jak najlepsze rozstawienie przed play-offami – dodał.
Mecz lepiej rozpoczęli siatkarze Aluron CMC Warty Zawiercie. Po udanym ataku Pawła Halaby, zbiciu w taśmę Piotra Nowakowskiego i kontrze Mateusza Malinowskiego prowadzili 3:0. Wówczas pierwszy punkt dla VERVY Warszawa ORLEN Paliwa zdobył z prawego skrzydła Michał Superlak. Gospodarze przez kilka minut utrzymywali dwupunktową przewagę, w końcu jednak za sprawą świetnych kontr Igora Grobelnego stołeczni przejęli inicjatywę i wyszli na prowadzenie 11:10. Po asie serwisowym Michała Superlaka zaś dorzucili do tego jeszcze jedno oczko różnicy; 13:11. Drużyna z Jury szybko doprowadziła do remisu (po autowym uderzeniu Superlaka było 14:14), ale chwilę później znów musiała gonić. Dzięki kapitalnym obronom Damiana Wojtaszka, niesamowitej skuteczności na siatce Grobelnego i dobrej kontrze Superlaka, a także autowemu zbiciu Halaby VERVA odskoczyła od przeciwników na cztery punkty i pewnie zmierzała po zwycięstwo. Nie wypuściła z rąk swojej szansy i po ataku ze środka Andrzeja Wrony miała setbola; 24:21. Od razu go wykorzystała. Atak w siatkę Malinowskiego dał warszawianom zwycięstwo 25:21.
Drugi set był koncertem w wykonaniu VERVY Warszawa ORLEN Paliwa. Siatkarze Andrei Anastasiego po bloku Andrzeja Wrony na Pawle Halabie wyszli na prowadzenie 5:1, a następnie stopniowo je powiększali. Po asie serwisowym Igora Grobelnego na tablicy wyników było 7:2, a po bloku Ángela Trinidada de Haro na Garretcie Muagututii – 10:3. Kiedy Grobelny w efektowny sposób wykorzystał dwie kontry z rzędu, VERVA prowadziła już 14:5. Na tym nie poprzestała. Warszawianie grali jak nakręceni i wszystkie znakomite obrony Damiana Wojtaszka zamieniali na punkty. Kontry w wykonaniu Piotra Nowakowskiego i Bartosza Kwolka dały drużynie ze stolicy dziesiąty i jedenasty punkt przewagi; 21:11 i 22:11. Nowakowski i Kwolek byli także bohaterami kolejnych akcji. Środkowy blokiem na Piotrze Orczyku, który grał za słabo spisującego się Halabę, zdobył dla VERVY dwudzieste trzecie oczko, a przyjmujący potężnym uderzeniem z szóstej strefy doprowadził do piłki meczowej; 24:12. Trzynasty punkt dla zawiercian wywalczył Mateusz Malinowski. Atakujący mógł jeszcze przedłużyć tę partię, ale w następnej akcji nie trafił w boisko. VERVA Warszawa ORLEN Paliwa wygrała więc 25:13 i prowadziła w meczu 2-0.
Warszawianie poszli za ciosem i w trzecim secie już przy stanie 3:3 odskoczyli od oponentów. Po asie serwisowym Igora Grobelnego prowadzili 5:3, po błędzie przejścia linii środkowej przez rywali – 8:5, a po efektownej krótkiej z tyłu w wykonaniu duetu Ángel Trinidad de Haro i Piotr Nowakowski – 9:5. Gospodarze byli bezradni przy tak grającej VERVIE. Pomyłki przytrafiały się nawet ich rozgrywającemu Maximiliano Cavannie. Stołeczni powiększali zatem swoją przewagę i zbliżali się do zakończenia spotkania; 10:5, 13:7, 14:8, 16:9. Kiedy Piotr Nowakowski zablokował Mateusza Malinowskiego, a Bartosz Kwolek popisał się asem serwisowym i na tablicy pojawił się wynik 21:13, gracze trenera Andrei Anastasiego nieco się rozprężyli. Wykorzystali to zawodnicy Igora Kolakovicia, którzy wygrali pięć akcji z rzędu; 21:18. Sprawy w swoje ręce wziął Grobelny. Skrzydłowy najpierw skończył atak, a następnie wykorzystał kontrę; 23:18. Trener Anastasi przy tym rezultacie na boisko desygnował Jakuba Kowalczyka, który przez ostatnie miesiące zmagał się z zapaleniem mięśnia sercowego. Środkowy mógł wreszcie poczuć ligowe emocje i… przybijać piątki Grobelnemu po jego kolejnych doskonałych atakach. To właśnie przyjmujący z belgijskim paszportem doprowadził do piłki meczowej (24:19) i chwilę później zakończył pojedynek. VERVA Warszawa ORLEN Paliwa wygrała 25:20 i cały mecz 3-0.
Statuetką MVP nagrodzony został oczywiście Igor Grobelny. Siatkarz zdobył aż 21 punktów: 18 z ataku przy 67 proc. skuteczności, 2 zagrywką i 1 blokiem. Ponadto zanotował 58 proc. przyjęcia pozytywnego i 33 proc. przyjęcia perfekcyjnego.
Aluron CMC Warta Zawiercie – VERVA Warszawa ORLEN Paliwa
0-3 (21:25, 13:25, 20:25)
Skład Aluron CMC Warty Zawiercie: Maximiliano Cavanna (0 punktów), Mateusz Malinowski (13), Paweł Halaba (9), Garrett Muagututia (4), Flávio Gualberto (4), Marcin Kania (6), Michał Żurek (libero) oraz Piotr Orczyk (4), Patryk Niemiec, Gjorgi Gjorgiev.
Skład VERVY Warszawa ORLEN Paliwa: Ángel Trinidad de Haro (3 punkty), Michał Superlak (8), Bartosz Kwolek (10), Igor Grobelny (21), Piotr Nowakowski (6), Andrzej Wrona (8), Damian Wojtaszek (libero) oraz Jakub Kowalczyk.